Czy to nawrót raka?

Moja mama jest po całkowitej resekcji żołądka. Po 3 latach pojawiły się niepokojące objawy. Czy to przeżuty? Ostatnio znalazła się w szpitalu. Hemoglobina: 4,opuchnięte nogi aż do łydek, ogólne osłabienie. Rozpoznanie: niedokrwistość makrocytarna znacznego stopnia. Miażdżyca uogólniona. Choroba wieńcowa przewlekła. Podejrzenie rozsiewu raka. Żółtaczka. Podano jej 3 jednostki krwi. USG jamy brzusznej wykazało obszar hyperechogeniczny o średnicy około 22 mm. Sugerowano, że to naczyniak. W prawej nerce, w części środkowej, brzeżna torbiel gładkościenna o średnicy około 15 mm. Rozpoznanie po gastrofiberoskopii – status post gastrectomiam propter Ca. RTG płuc: w obu płucach widoczne zagęszczenia siateczkowe i pasmowate – obraz sugeruje zmiany o charakterze lymphangiosis carcinomatosa. Mamę wypisano do domu celem dalszej ambulatoryjnej opieki onkologicznej. Następnego dnia byłyśmy u onkologa, ale nie było wyników badań markerów ani wypisu ze szpitala i nie wiemy nic. Teraz rejestracja jest dopiero po Nowym Roku. Boję się, że to może być za późno. Proszę mi wytłumaczyć co to znaczy? Czy może nie czekać, tylko starać się przenieść mamę do innego specjalisty?
Zaloguj się lub zarejestruj żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować