Mam raka stercza. Co dalej?

Rak stercza (inaczej gruczołu krokowego, albo – z łaciny – prostaty) jest bardzo częstym nowotworem dotykającym mężczyzn w starszym wieku. Stąd dramatyczna diagnoza „mam raka stercza” staje się udziałem wielu z nas.
Aby zrozumieć, co tak naprawdę oznacza rozpoznanie zawarte w tytule niniejszego artykułu, należy zaznajomić się z kilkoma faktami.
1. Rak stercza – jak każdy inny rak – jest nowotworem złośliwym, czyli mającym zdolność naciekania sąsiednich tkanek i narządów oraz dawania przerzutów.
2. Przerzuty raka stercza najczęściej lokalizują się w układzie kostnym. Ich częstym objawem jest uporczywy ból zajętej przerzutem kości. Poza tym rak stercza przerzutuje do węzłów chłonnych, płuc, wątroby, szpiku kostnego i do innych narządów.
3. Wyrazem nacieku tkanek sąsiednich jest stosunkowo często zajęcie pęcherza moczowego. Sytuacja taka może manifestować się bólami w dole brzucha i okresowym krwiomoczem.
4. Rak stercza w początkowym okresie swojego rozwoju przebiega zwykle bezobjawowo. Następnie – rosnąc – daje objawy dysuryczne (trudności w oddawaniu moczu, zwężenie strumienia moczu, częste oddawanie moczu w małych porcjach, pieczenie podczas mikcji itp.). Należy pamiętać, że objawy dysuryczne towarzyszą nie tylko rakowi stercza – ale (i to o wiele częściej) – innym chorobom, głównie infekcjom dróg moczowych i łagodnemu przerostowi stercza.
5. Komórki raka stercza bardzo często wydzielają do krwi specyficzną substancję, której poziom możemy badać prostym testem laboratoryjnym. Substancja tą jest specyficzny antygen sterczowi, tzw. PSA (ang. prostate specific antigen). Podwyższenie poziomu PSA może być sygnałem rozwijającego się nowotworu. Poziom PSA wzrasta jednak także w chorobach zapalnych stercza, przy ucisku tego narządu, itp.
6. Oprócz rozpoznania „rak stercza o określonej złośliwości histologicznej”, wyrażonej w skali Gleasona, które można ustalić jedynie na podstawie wyniku badania histopatologicznego (najczęściej uzyskanego drogą biopsji stercza), kluczową sprawą w ustaleniu rokowania i leczenia jest poznanie stopnia zaawansowania raka.
7. Stopień klinicznego zaawansowania raka stercza określany jest według skali TNM, gdzie T oznacza cechy anatomiczne guza pierwotnego, N – zajęcie regionalnych węzłów chłonnych, a M – przerzuty.
8. W chorobie ograniczonej do stercza istnieje szansa na wyleczenie. W chorobie rozsianej (z przerzutami) uzyskanie wyleczenia jest niemożliwe, a leczenie ma z założenia charakter paliatywny, czyli skierowane jest na wydłużenie życia i poprawę jego jakości.

Decyzje terapeutyczne

Kiedy pada diagnoza „mam raka stercza” i lekarze ustalą zaawansowanie choroby – przychodzi pora na decyzje terapeutyczne. W wypadku raka stercza istnieje jeden szczególnie istotny czynnik decydujący o sposobie leczenia – jest nim wiek chorego oraz bezpośrednio z nim związane – stan ogólny pacjenta i choroby współistniejące.
Rak stercza występuje często u starszych, schorowanych już mężczyzn, co musi być uwzględnione podczas podejmowania decyzji terapeutycznych. Ponadto nowotwór ten przebiega zwykle bardzo powoli i jest wrażliwy na mało obciążające leczenie hormonalne – stąd w pewnych sytuacjach dopuszczalne jest nawet odroczenie leczenia.
Wczesny rak stercza może być leczony z założeniem radykalnym (tzn. z intencją wyleczenia). Zasadniczo można tego dokonać dwiema metodami: leczeniem chirurgicznym albo radioterapią.
Zabieg operacyjny polega na wycięciu gruczołu krokowego z pęcherzykami nasiennymi i regionalnymi węzłami chłonnymi. Powikłaniami leczenia chirurgicznego mogą być zaburzenia erekcji oraz nietrzymanie moczu. Czasami zdarza się zwężenie zespolenia cewkowo-pęcherzowego.
Alternatywą leczenia chirurgicznego (zwłaszcza w przypadkach nieco bardziej zaawansowanych, bądź przy współistnieniu innych obciążeń) jest radykalna radioterapia. Często bywa ona poprzedzona wstępnym leczeniem hormonalnym. Zasadniczo istnieją dwie metody radykalnej radioterapii raka stercza: brachyterapia, czyli naświetlanie śródtkankowe (źródło promieniowania wprowadza się bezpośrednio do zajętych nowotworem tkanek) oraz teleterapia, czyli naświetlanie z pól zewnętrznych (może być wykonywane metodą konwencjonalna, albo – nowocześniejszą tzw. metodą konformalną). W Polsce w leczeniu raka stercza najczęściej stosuje się teleterapię. Po radioterapii o wiele rzadziej niż po leczeniu chirurgicznym występuje impotencja bądź nietrzymanie moczu. Problemem mogą być jednak popromienne zapalenie odbytnicy bądź pęcherza moczowego.
W pewnych sytuacjach można zrezygnować z leczenia radykalnego wczesnego raka stercza i poddać pacjenta wyłącznie obserwacji, albo zastosować paliatywne leczenie hormonalne. Czyni się to zwykle w sytuacji, kiedy obciążenia pacjenta nie pozwalają na prowadzenie agresywnego leczenia, albo kiedy szacowane naturalne przeżycie jest krótsze od szacowanego przeżycia związanego z nowotworem. Jeśli zatem wiadomo, że statystyczny pacjent z wczesnym rak stercza o niskiej złośliwości histologicznej ma szanse przeżyć kilkanaście lat, a konkretny chory ma 85 lat w chwili rozpoznania nowotworu, często uzasadnione jest odstąpienie od leczenia.
Rak stercza w stadium rozsiewu leczony jest paliatywnie. Należy dodać, że to paliatywne leczenie jest zwykle bardzo efektywne i pozwala uzyskać wieloletnie przeżycia. Dzieje się tak z powodu hormonowrażliwości raka stercza. Otóż do swojego wzrostu komórki tego nowotworu potrzebują zwykle obecności męskiego hormonu płciowego – testosteronu. Hormon ten wiąże się z receptorami zawartymi w komórce nowotworu i pobudza je do rozplemu. Stąd najstarszą i do dziś jedną z najskuteczniejszych metod hormonoterapii raka stercza jest kastracja. Usuwając mężczyźnie jądra, pozbawia się go głównego źródła testosteronu – a tym samym pozbawia się testosteronu komórki raka.
Współcześnie dysponujemy dwiema metodami kastracji: podtorebkowym chirurgicznym usunięciem jąder, albo tzw. kastracją farmakologiczną, polegającą na podawaniu zastrzyków (implantów) kastrujących na poziomie podwzgórzowo-przysadkowym. Dostępne preparaty podawane są zwykle w 1- bądź 3-miesięcznych odstępach czasu. Najczęstszymi powikłaniami kastracji są: uderzenia gorąca, zaburzenia potencji, ginekomastia. Innym sposobem hormonoterapii raka stercza jest stosowanie tzw. antyandrogenów (flutamid, bikalutamid). Czasami podaje się je łącznie z kastracją – jednak nie potwierdziły się wcześniejsze nadzieje, że połączenie to jest skuteczniejsze od samej kastracji. Ponadto leki te mogą uszkadzać wątrobę i powodować uporczywe biegunki.
Po pewnym czasie stosowania hormonoterapii (zwykle po kilku latach) dochodzi do wykształcenia przez nowotwór hormonooporności. Jest to bardzo duży problem w leczeniu rozsianego raka stercza – bowiem próby stosowania kolejnych rzutów leczenia hormonalnego (znajdują tu zastosowanie różnorodne manipulacje hormonalne: dodawanie bądź odstawianie antyandrogenów, stosowanie estrogenów, itp.) nie są już tak efektywne jak leczenie pierwszorzutowe. U wielu pacjentów nie udaje się tym sposobem uzyskać odpowiedzi terapeutycznej, a u tych, u których się to uda, czas jej trwania jest zwykle relatywnie krótki (najczęściej poniżej 12 miesięcy). Rodzi się wtedy pytanie: co dalej?
Odpowiedź może być dwojaka: albo próba leczenia chemicznego, albo jedynie postępowanie objawowe. U chorych młodszych i w dość dobrym stanie ogólnym często próbuje się leczenia chemicznego. Zasadniczo mamy do wyboru dwa schematy terapeutyczne: oparty na mitoksantronie (mniej toksyczny, często pozwala „obniżyć poziom PSA”, wpływa na poprawę jakości życia, ale nie przyczynia się do jego wydłużenia) oraz oparty na docetakselu (bardziej toksyczny ale o udokumentowanym pozytywnym wpływie na przeżycia). Leczenie na tym etapie jest bardzo trudne i należy dobrze je rozważyć, aby nie zaszkodzić pacjentowi bardziej niż mu pomóc.
W leczeniu bólów kości w chorobie przerzutowej niezwykle cenna jest radioterapia albo stosowanie ogólne izotopów promieniotwórczych. Czasami w leczeniu przerzutów do kości stosuje się tzw. bifosfoniany – ich znaczenie w tym rozpoznaniu jest niepewne (poza zolendronianem, w przypadku którego jest udowodnione).
Należy wreszcie podkreślić, że na każdym etapie leczenia raka stercza konieczne jest adekwatne postępowanie objawowe.

dr n. med. Grzegorz Świątoniowski, specjalista onkologii klinicznej, specjalista chorób wewnętrznych; Klinika Chorób Wewnętrznych, 4. Wojskowy Szpital Kliniczny we Wrocławiu (2007-09-07)

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować