Wywiad – badaj piersi, dbaj o zdrowie

Rekomendacji jest kilka, jednak te najnowsze pochodzące od specjalistów w Polsce, są z 2008 roku i wskazują, że każda kobieta między 20 a 25 rokiem życia powinna zacząć badać sobie piersi. Powinna robić to co miesiąc, zawsze mniej więcej w tym samym dniu cyklu, wówczas zmiany będą wyczuwalne. Oprócz badania palpacyjnego, obowiązuje refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia USG piersi. Takie badanie powinno być wykonywane raz w roku. Od 35 roku życia powinna być wdrożona również mammografia co 2 lata lub co roku, jednak nie rzadziej. Z kolei po osiągnięciu 50 roku życia zaleca się mammografię raz w roku i dodatkowo rezonans magnetyczny.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jedno z tych badań jest bardziej zalecane niż drugie. Tak jak powiedziałam wcześniej USG, które wykrywa zmiany strukturalne w piersi, stosujemy u kobiet w młodych wieku. Ich piersi zbudowane są z bardzo gęstej tkanki gruczołowej, w której wszelkie zmiany są lepiej widoczne dla ultradźwięków. Pamiętajmy, że procesy nowotworowe toczące się u młodych kobiet należą do dużej rzadkości, aczkolwiek zdarzają się. Zatem kobiety powinny wykonywać badanie USG od wczesnych lat młodości, natomiast od 35 roku życia absolutnie zaleca się dodatkowo mammografię, która zajmuje się gęstym sutkiem i zmianami litymi w piersi. Warto jednak podkreślić, że od pewnego momentu oba te badania należy wykonywać, gdyż wzajemnie uzupełniają się. Musimy pamiętać również o obciążeniach rodzinnych, tzw. mutacjach genu BRCA 1. Na szczęście są to badania coraz bardziej popularne. Test na BRCA 1 jest niezwykle przydatną metodą wykluczenia lub też potwierdzenia prawdopodobieństwa zachorowania na raka piersi i jajnika, niestety nie jest objęty refundacją Narodowego Funduszu Zdrowia.

Jest to popularne pytanie i dosyć trudna odpowiedź. Istnieje wiele badań przeprowadzonych na ten temat, pozostaje jeszcze kwestia ich wiarygodności… Uważam, że stosowanie antykoncepcji hormonalnej czy też HTZ, nie ma specjalnego wpływu na zachorowalność na raka. Z drugiej strony, można dokonać prostego rachunku – sumując lata kiedy kobiety biorą hormony: około 10 lat przed okresem macierzyństwa, następnie średnio 8 lat do 40 roku życia, a potem 7 lat stosowania HTZ, daje nam w sumie 25 lat. Nie powinnyśmy być obojętnie wobec faktu, że po takim czasie spożywania dzień w dzień hormonów (kiedy wszyscy wiemy, że nie jest to witamina C, którą możemy w łatwy sposób wydalić z organizmu), może wystąpić u nas np. nowotwór hormonozależny.

Dodam jednak, że w styczniu 2009 w Stanach Zjednoczonych opublikowano badania przeprowadzone na próbie 4,5 tys. kobiet, u których wcześniej/obecnie zarejestrowano stosowanie antykoncepcji hormonalną. Stwierdzono, że nie wystąpił u nich żaden większy odsetek procesów nowotworopodobych, co świadczy o tym, że antykoncepcja nie ma wpływu na wystąpienie nowotworu piersi. Jeśli chodzi o HTZ, to uważam, że do 5 lat jest ona bezpieczna, po tym okresie należy się zastanowić nad dalszym stosowaniem.

Oczywiście może występować u mężczyzn. U onkologów, którzy zajmują się sutkami, mogą powstać pewne rekomendacje odnośnie badania mężczyzn, dotychczas żadne z nich nie zostały opublikowane. Jednak w praktyce lekarskiej zdarzało mi się czasem wykonywać USG u mężczyzn. Jak każdy rak nie należy on do bezpiecznych i przyjaznych, natomiast pragnę podkreślić, że rak gruczołu sutkowego u mężczyzn stanowi zaledwie 1 proc. nowotworów, które występują u kobiet. Mówimy zatem o dosyć dużej rzadkości. Instytuty zajmujące się na świecie badaniem mężczyzn, poszukiwały związków przyczynowych występowania u mężczyzn tego typu nowotworu (np. u kobiet związane jest to z ilością ciąż, z późniejszą ciążą, uwarunkowaniami genetycznymi, alkoholem, itp.). Stwierdzono powiązanie z zespołem Klinefeltera, jak również z ekspozycją na egzogenne estrogeny (występującą u transseksualistów). W związku z powyższym, może to być jeszcze przez kilka dobrych lat rzecz marginalna w Polsce.

Wszystko zależy od lekarza, który prowadzi daną pacjentkę. Myślę, że tak często jak jest to potrzebne. Pamiętajmy jednak, że nowotwór piersi rośnie bardzo wolno. Według definicji biopsji cienkoigłowej uważa się, że wykonuje się biopsję w przypadku zmian, które rosną szybko i nie są wrażliwe na chemioterapię. Trzeba uważać również w przypadku młodych kobiet, u których często występują sutki mastopatyczne, aby przypadkiem nie przediagnozować, a więc nie wykonywać biopsji zbyt często. Ponadto w przypadku zaobserwowania zmian cystycznych, czyli tych nienowotworowych, zazwyczaj podejrzewamy, że jest to zmiana czynnościowa, która po 2/3 cyklach po prostu może zniknąć. Stąd musimy mieć taką pacjentkę na pewno na oku, natomiast jeśli po 3 miesiącach zmiana, która może odpowiadać np. włókniakowi nie znika, to zawsze bezpieczniej jest wykonać biopsję.

Tak, można. Jednak są pewne przesłanki, które mogłyby świadczyć o tym, że nie powinno się tego robić. Być może nie jest popularne to co powiem, ale wiele zależy tutaj od pacjentki. Jeśli kobieta jest po wycięciu zmiany nowotworowej z piersi (nie mówimy zatem o guzku, który był parazłośliwy), jest to osoba, która przeżyła raka, więc na swój sposób jest ona „okaleczona”. Zawsze istnieje jakiś procent pań, dla których karmienie piersią jest pewnego rodzaju terapią, której kobieta po prostu potrzebuje. Natomiast jeśli jest to stosunkowo „świeże” przeżycie, to myślę, że na rynku istnieje wiele preparatów mleko-zastępczych, które w tej konkretnej sytuacji, kiedy kobieta jest osłabiona całym procesem nowotworowym, będą stanowić dobrą alternatywę. Musimy pamiętać, ze ciąża nie pogarsza procesu nowotworowego (w przypadku, gdy kobieta zaszła w ciążę i wykryto u niej proces nowotworowy), jak również nowotwór nie wpływa w jakikolwiek sposób negatywny na ciążę. Położnicy są zdania, że jeśli podczas ciąży dochodzi do wykrycia nowotworu, co się zdarza naprawdę rzadko, to nie ma ogromnego pośpiechu, żeby tę ciążę zakończyć lub urodzić przedwcześnie. Można spokojnie i bezpiecznie poczekać na rozwiązanie.

Dodatkowych informacji udziela:

Paulina Popek

Prelite Agencja Public Relations

Tel. +48 695 393 749

Email: p.popek@prelite.pl

Prywatna Klinika Medical Prestige powstała jako odpowiedź na potrzebę stworzenia w Poznaniu miejsca jedynego w swoim rodzaju, gdzie zdrowie pacjenta, jego komfort i dobre samopoczucie są priorytetem. Klinika utworzona została z myślą o najbardziej wymagających klientach, spełniając najwyższe oczekiwania w zakresie medycyny, oferując szeroki zakres konsultacji lekarskich jak i badań diagnostycznych.

Kadra lekarska i pielęgniarska Medical Prestige to rzetelnie dobrana grupa specjalistów z wieloletnim doświadczeniem, którym satysfakcję sprawia każdy zadowolony z jakości obsługi pacjent. Oferta medyczna Kliniki skierowana jest zarówno do klientów indywidualnych jak i grupowych, którzy pragną skorzystać z konsultacji i zabiegów takich specjalności jak: ginekologia, kardiologia, ortopedia, urologia, laryngologia, medycyna pracy, okulistyka, neurologia, psychiatria i stomatologia.

Działalność Kliniki wyróżnia się przede wszystkim wysokim standardem usług wykonywanych w ramach chirurgii plastycznej jak i dermatologii estetycznej.

(2010-10-31)