Stereotypy – nadwaga i otyłość

W kulturze występują różnorodne stereotypy związane z nadwagą i otyłością, czyli uproszczone opinie i poglądy dotyczące przyczyn i oceny danego zjawiska. Wynikają one z braku wiedzy, bezrefleksyjnego przyjmowania potocznych sądów oraz z chęci usprawiedliwienia własnych niekorzystnych zachowań.
Reakcja społeczna jest niekiedy głęboko dyskredytująca i stygmatyzująca osoby z nadwagą i otyłością, uznając je za mniej wartościowe. Bywa jednak i tak, że osoby te w innych grupach społecznych są uznawane za takie, które osiągnęły wyjątkowy sukces i dobrobyt.
Te potocznie funkcjonujące mity i uprzedzenia dotyczące zjawiska nadwagi i otyłości zestawiono poniżej:
Mit 1 – Jadam przecież bardzo niewiele, inni jadają tyle samo i są szczupli. Widocznie mam taki metabolizm, a w ogóle jestem przecież zdrowy.
Mit 2 – Nie jadam w nadmiarze tłustych produktów, a jakieś słodycze też mi się należą. Od owoców się nie tyje.
Mit 3 – Trudno, żebym jadał w pracy, jestem zbyt zajęty. A wieczorem, po powrocie do domu, muszę wreszcie coś porządnie zjeść.
Mit 4 – Moi rodzice też byli otyli, a więc przyczyną mojej otyłości są geny i nie można nic zmienić. Ponieważ jestem z natury otyły, to trudno mi być aktywnym fizycznie jak ktoś, kto waży dużo mniej.
Mit 5 – Kiedyś muszę odpocząć i zrelaksować się. Najlepiej odpoczywam przed telewizorem, coś niewielkiego do jedzenia, trochę chipsów, baton i lekko słodzony smaczny napój nie zaszkodzą.
Mit 6 – Przecież wychodzę dwa razy dziennie na spacer z psem (trudno, abym biegał razem z nim).
Mit 7 – Nie mam czasu, aby ćwiczyć, a w mojej okolicy też nie ma warunków do ćwiczenia. Poza tym obawiam się, że inni będą mi się przyglądać i śmiać się ze mnie. Jestem na to zbyt stary.
Mit 8 – Ludzie z wiekiem zawsze znacznie przybierają na wadze, a zresztą ja nie jestem bardziej otyły niż inni.
Mit 9 – Jedzenie bez soli i cukru jest bez smaku i trudno się do niego przyzwyczaić. Jak nie jem słodyczy, czuję się słaby i mam gorsze samopoczucie, a sól przecież jest organizmowi potrzebna.
Mit 10 – Trening wymaga czasu, wyrzeczeń i wysiłku fizycznego, a gubi się niewiele kalorii. Można z niego zrezygnować, bo dieta daje szybciej o wiele większe efekty.
Mit 11 – Tyle razy próbowałem się odchudzić. Po krótkim czasie i tak szybko wracałem do poprzedniej wagi [świadomie użyto sformułowania potocznego], a nawet przybywało mi dodatkowych kilogramów. Teraz będzie podobnie.
Mit 12 – Trudno od stołu odchodzić głodnym i nie najeść się do syta. Jeżeli idę spać nienajedzony, to nie mogę zasnąć, a w nocy i tak budzę się, aby coś dojeść.
Mit 13 – Liczy się tylko liczba kalorii, a nie ilość białka, węglowodanów i tłuszczów w pożywieniu. Głód i apetyt są najlepszym doradcą również w tym, czego domaga się mój organizm.
Mit 14 – Gotowe diety można znaleźć nawet w gazetach i w internecie, dlatego nie jest mi potrzebna żadna wizyta u dietetyka.
W przeciwdziałaniu uprzedzeniom, mitom i niewiedzy kluczowa może się okazać rola lekarza rodzinnego.
W badaniach nad interwencjami stosowanymi w gabinecie lekarza rodzinnego w celu zmiany stylu życia pacjentów, a szczególnie zaleceniami w zakresie aktywności fizycznej przy różnych dolegliwościach, wskazywano na znaczenie systematyczności tych interwencji, tj. ich powtarzanie w trakcie kolejnych wizyt pacjenta u lekarza. Przy czym interwencje te mogą być niekiedy krótkotrwałe (do 5 minut), ale powinny być bardzo konkretne, dostosowane do celu i potrzeb pacjenta oraz zawierać spisany plan działania.
Psycholodzy zwracają uwagę, że o swoich problemach i wątpliwościach związanych z odchudzaniem się w ogóle warto rozmawiać z innymi osobami.
Mogą to być zarówno osoby, które same się odchudzają, jak i takie, na których wsparcie i wyrozumiałość możemy liczyć.
Warto pochwalić się swoimi sukcesami, ale też nie ukrywać, jeśli mimo czynionych starań ponosimy porażki. Użyteczna może być nawet dyskusja na forum internetowym lub prowadzenie szczegółowego dziennika.
Aspekt psychologiczny może okazać się kluczowy w całym złożonym procesie zmniejszania nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej.
Nie wystarczy ćwiczyć, nie pomoże żadna radykalna „cudowna” dieta, trudno też liczyć na bardziej skuteczne i całkowicie bezpieczne farmaceutyki. Trzeba zmieniać swoje myślenie, cały swój styl życia.
Chudnięcie to długotrwały proces – mozolny, ale mogący dawać dużo satysfakcji na każdym jego etapie.
z cyklu Nadwaga i otyłość
Dodano: 2017-05-26

Fragment pochodzi z książki

Wiesław Osiński, Nadwaga i otyłość. Aktywność fizyczna w profilaktyce i terapii, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, 2016

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować