Jak ukarać dziecko, by go nie skrzywdzić, a jednocześnie dać mu nauczkę?

Dziecku należy się od czasu do czasu prawdziwa surowa reprymenda, której celem jest uświadomienie mu, co zrobiło źle i jak należy postępować. Chcąc jednak uzyskać pożądany efekt, powinniśmy pamiętać by ostrość wymówek szła w parze z czułością i szacunkiem do dziecka.
Wychodzisz z pracy. Wreszcie na dziś już koniec spraw i problemów. Myślami jesteś już w domu ze swoimi dziećmi. Pełna radości i optymizmu planujesz wspólne chwile. Twoje dzisiejsze popołudnie poświęcisz wyłącznie dzieciom. Jesteś pewna, że spędzicie je wspaniale i nadrobicie zaległości w waszych bliskich kontaktach.
Otwierasz drzwi i już na wejściu zastajesz twoje mieszkanie wywrócone do góry nogami. Porozrzucane buty na wejściu, plecak zostawiony przy samych drzwiach, o który prawie się potykasz, dalej zabawki rozsypane po całym domu. Na sprzątnięcie tego bałaganu potrzebne będą co najmniej dwie godziny. Skaczący na ciebie pupil trzyma smycz w zębach i proszącymi oczami „mówi” Ci, że bardzo chce pójść na spacer. Oczywiście, nikt inny nie pomyślał wcześniej o wyprowadzeniu psa. Ogłusza Cię bardzo głośna muzyka w domu. A o nastawieniu ziemniaków – choć o to prosiłaś – znowu zapomnieli. Czujesz, że przelała się czara goryczy.
Tak, tym razem przeholowali! Jesteś zła, otwierasz usta, by wykrzyczeć gniew, żal, rozczarowanie. Dzieci słuchają ze skruchą. Ty zaś mówisz i mówisz. Cały gniew i żal związany z daną sytuacją potęguje się przeżyciami z całego dnia, z wczoraj a nawet z przed tygodnia. Dzieci natomiast coraz mniej Cię słuchają, są coraz bardziej rozkojarzone i znudzone. Ty w związku z ich reakcją stajesz się coraz bardziej rozzłoszczona, masz wrażenie, że twoje słowa padają w próżnię, a to nie pomaga Ci pokonać złości.
I tu pojawia się problem: jak racjonalnie skarcić dzieci, by ich nie skrzywdzić, a jednocześnie by zrozumiały, że zrobiły źle i powinny się poprawić?

Na pewno nie jest to proste!

Dziecku należy się od czasu do czasu prawdziwa surowa reprymenda, której celem jest uświadomienie mu, co zrobiło źle i jak należy postępować. Chcąc uzyskać pożądany efekt zachowania, powinniśmy pamiętać by ostrość wymówek szła w parze z czułością i szacunkiem do dziecka. Jeśli te warunki są zachowane, dziecko łatwo przyjmuje zdanie rodziców za swój własny osąd i tym samym zbliża się do nich. Psycholog, Gerald E. Nelson, autor książki pod tytułem „Jak skrzyczeć dziecko nie pozwalając mu zwątpić w naszą miłość”, opisuje praktyczną i nieinwazyjną technikę karania dzieci – trzydzieści sekund surowej reprymendy, a następnie trzydzieści sekund czułych wymówek.
Reprymenda nie powinna być długa, bo im dłużej trwa, tym bardziej traci na mocy, a co za tym idzie traci na skuteczności. Dziecko po pewnym czasie przestaje słuchać i zaczyna interesować się innymi rzeczami – wyłącza się. Wtedy wysiłek rodzica idzie na marne. Tak samo dzieje się, kiedy rodzic podczas bury odwołuje się do dawnych przewinień dziecka. Wina rozkłada się wtedy w czasie i podstawowy powód schodzi na dalszy plan.

Jak zatem, zmieścić ogrom pretensji i żali w kilkunastu sekundach?

Prof. G. Nelson radzi: kiedy musisz zganić dziecko, dobrze jest jeśli usiądziesz z nim sama w pokoju. Stwórz dogodne warunki, w których maluch będzie mógł się skupić na tym co do niego będziesz mówić. Przedstaw swoje pretensje, nie ukrywaj gniewu i złości, ale postaraj się by dziecko nie przerywało Twojej wypowiedzi. Nagana powinna się zmieścić w 30 sekundach, przy bardziej wrażliwych dzieciach czas ten powinien być nawet krótszy.
W momencie gdy zauważasz u dziecka skruchę, widzisz że jest mu przykro i zrozumiał, że postąpił źle – zmień taktykę. Teraz ganiąc go dodaj ciepłe słowa, zmień formę wypowiedzi, tak by dziecko usłyszało od Ciebie, że niezależnie od przewinienia jest kochane i docenione. Możesz powiedzieć np. „Kocham Cię i wiem, że jesteś wspaniałym dzieckiem, dlatego dziwię się i jest mi przykro, że tak postąpiłeś”.
Jeśli potrzebujesz upewnić się, czy dziecko zrozumiało, za co dostało reprymendę – po prostu spytaj go wprost, czy wie, za co je skrzyczałaś? Jeśli nie odpowie, nie nalegaj. W tej sytuacji nie warto zaczynać wszystkiego od początku, bo cel nie zostanie osiągnięty. Zostaw to niedopowiedziane, dziecko na pewno odpowie sobie samo w duchu.
Po całej sytuacji najlepiej przytul winowajcę do siebie. Zbyt długo trwająca wrogość jest szkodliwa, niczego nie uczy, a w dziecku wywołuje poczucie odtrącenia i niezrozumienia.
Nigdy nie odkładaj nagany na później, a jej surowość dostosuj do ciężaru przewinienia.
Nigdy nie upokarzaj dziecka, nie wytykaj mu, jakim jest, lecz to, co spsocił lub czego nie zrobił. Nie mów więc: „Krzyczę na Ciebie bo jesteś leniem”, powiedz: „Krzyczę, bo nie posłałeś łóżka”.
Czy ta metoda jest skuteczną receptą? Czy nadaje się dla Ciebie i Twojego dziecka? Na pewno warto ją wypróbować, bo przecież nie chcesz by drobiazgi (bo one zazwyczaj są przysłowiową kroplą) oddalały was od siebie.

Aktualizacja: 2017-01-10
Katarzyna Jaros

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować